poniedziałek, 4 lipca 2011

Składowe życia z umiarem

"Cokolwiek składa się na obecną chwilę, zaakaceptuj to, jakbyś sam to wybrał." ~Eckhart Tolle (via The Mindfulist)

Dzisiaj zamierzam zasugerować małą zmianę w nastawieniu, która być może zmieni Twoje życie.

Nie będę Cię trzymać w napięciu. Oto ona: nie myśl o tym, co się dzieje ani dobrze, ani źle. Przestań osądzać i spodziewać się czegoś.

To malutka zmiana - musisz tylko powiedzieć: "To nie było dobre czy złe, po prostu się wydarzyło tak, a nie inaczej." Drobnostka, ale wymaga praktyki, i niespodziewanie, może dać po tyłku.

Dlaczego? Ponieważ dzięki tej małej zmianie, nie będziesz dłużej powiewać tam i z powrotem w zależności od tego, czy przydarzy Ci się coś dobrego, czy złego i czy ludzie (i ich zachowania) są dobre lub złe. Nauczysz się akceptować rzeczy takimi, jakimi są i poruszać się świadomie po tej płaszczyźnie.

Nie będziesz więcej czekać aż wydarzy się coś dobrego (lub złego), lecz będziesz przyjmować rzeczy takie, jakimi się zdarzają i zadowolisz się czymkolwiek. To oznacza brak rozczarowań i niezadowolenia.

"Kiedy ludzie uznają pewne rzeczy za piękne, inne stają się brzydkimi. Kiedy ludzie uznają pewne rzeczy za dobre, inne stają się złymi." ~Lao tzu

Małe ćwiczenie

Pomyśl o czymś dobrym, co przydarzyło Ci się w niedalekiej przeszłości i jak to wpłynęło na Twoje nastawienie. Teraz przypomnij sobie jakieś złe wydarzenie i jego wpływ na Twój sposób myślenia.

Teraz wyobraź sobie, że żadne z tych zdarzeń nie było ani dobre, ani złe. Po prostu stało się, zaistaniało.

Jak to zmienia Twoje uczucia w stosunku do tych wydarzeń? Jak to zmienia Twoją radość, Twój nastrój? Jak to zmienia Twoją reakcję na dane wydarzenie?

Kiedy przestaniesz uznawać rzeczy za dobre lub złe, nie spalasz się w wyniku emocji przy wydawaniu opinii i mozesz żyć lżej, swobodniej.

Nic nie jest ani dobre, ani złe

Hamlet powiedział: "Nie ma niczego dobrego, ani złego, ale myślenie o tym takim je czyni."

Miał rację. Bez ludzkiego umysłu rzeczy po prostu się dzieją i nie są ani dobre, ani złe. Tylko kiedy włączymy nasz filtr sędziego, stają się one dobre albo złe, piękne lub brzydkie.

Chwast jest jedynie chwastem, kiedy nam się nie podoba. Dzieci są niegrzeczne wyłącznie wtedy, kiedy nie lubimy ich zachowań. Życie jest do bani, jeśli oceniasz je źle.

Ale co z prawdziwymi tragediami jak plaga, tsunami, czy Holokaust? Czy na pewno są złe? Z pewnością przez pryzmat sędziego, w którym zostaliśmy wychowani, są okropne. Ale powtarzam, pozbądź się wydawania osądów i wtedy... po prostu stało się. Śmierć i okrucieństwo prawdopodobne zawsze będą nas smucić, ale istnieją od zawsze i zawsze będą, beż względu na to, czy je lubimy, czy ich nienawidzimy.

Autor Victor Frankl, ocalały z Holokaustu, napisał o pewnej bogatej kobiecie, która przeżyła Holokaust i była wdzięczna za doświadczenie i wszystkie cierpienia, ponieważ otworzyły jej oczy. Zmieniły ją. Nie twierdzę, że Holokaust był dobry, ale może jesteśmy w stanie powiedzieć, że się zdarzył. Służy jako lekcja - powinniśmy o niej pamiętać w czasach politycznie obarczonych nienawiścią, kiedy przez złość obwiniamy imigrantów i mniejszośći.

Wydarzyły się też inne tragedie, które niekoniecznie są złe. Są to bez zwątpienia miażdżące straty, ale w życiu zawsze są jakieś straty, a ludzie zawsze umierają. To jak je oceniamy, warunkuje nasze zachowanie i to, czy jesteśmy zdolni trzeźwo nim operować.

Wielkie nadzieje

Druga część tej zmiany jest tak samo mała i tak samo istotna: porzucenie nadziei. Nie obniżenie oczekiwań, ale ich eliminacja.

Pomyśl: kiedy mamy oczekiwania, a rzeczy nie idą według naszego planu (co zdarza się dosyć często, jeżeli nie jesteśmy dobrymi prognostykami), doświadczamy rozczarownia i zawodu. To nasze nadzieje zmuszają nas do kwalifikowania czegoś jako dobre lub złe.

Kiedy oczekujesz czegoś od przyjaciela, współpracownika, członka rodziny, współmałżonka, a oni nie sprostają tym oczekiwaniom, jesteś z ich powodu przygnębiony albo rozgoryczony. To powoduje złość. Ale jeśli nie masz żadnych oczekiwań, wtedy ich zachowanie nie byłoby ani dobre, ani złe. To po prostu jakieś zachowanie. Pogodziłbyś się z nim bez frustracji, gniewu, smutku.

Co jeśli wyjechałbyś na wakacje do miejsca, po którym spodziewasz się naprawdę wiele, a byłoby inaczej, niż w wyobrażeniach? Byłbyś gorzko rozczarowany, mimo że to nie wina miejsca - ono jest, jakie jest. To Twoje oczekiwania są winne.

Kiedy ludzie nie spełniają Twoich oczekiwań, to nie ich wina. Oni po prostu są sobą. Twoje oczekiwania są winne.

Dlaczego

Po co ta zmiana? Dlaczego mielibyśmy nie osądzać? Dlaczego nie powinniśmy oczekiwać?

Ponieważ osąd uniemowżliwia zrozumienie i może zburzyć szczęście. Kiedy oceniamy, nie poszukujemy zrozumienia - już doszliśmy do jakiegoś wniosku. Jeśli przestaniemy osądzać, pozwolimy sobie na zrozumienie. A wtedy, dzięki zrozumieniu jesteśmy lepiej zorientowani i możemy działać mądrzej.

Ocenianie sprawia, że jesteśmy nieszczęśliwi. Tak samo oczekiwania.

Kiedy zostawimy osąd w tyle, potrafimy żyć chwilą, nie uznając zdarzeń ani za złe, ani za dobre, ale po prostu za takie, jakimi są. Potrafimy zaprzestać rujnowania własnego szczęścia rozmyślaniem i zamiast tego - żyć.

Jak?

Od czego zacząć? Od małych kroków, jak zwykle.

  1. Zacznij od bycia bardziej świadomym. Na podstawie dzisiejszego dnia zanotuj, kiedy oceniasz, kiedy czegoś oczekujesz i kiedy rzeczy nie spełniają Twoich oczekiwań. Z biegiem czasu dostrzeżesz tego więcej i będziesz bardziej świadomy takich myśli.
  2. Zatrzymaj się za każdym razem, kiedy zauważysz, że coś osądzasz, albo z czymś wiążesz nadzieje. Odetchnij. Powiedz sobie: "Żadnych oczekiwań, nic nie jest dobre ani złe." Powtarzaj to, uwalaniając się od oczekiwań i wydawania opinii.
  3. Staraj się ujrzeć rzeczy takie, jakimi są i je zrozumieć. Niech Cię zaciekawi, dlaczego coś jest właśnie takie, dlaczego ludzie zachowują się w określony sposób. Rób dochodzenie, wczuwaj się, próbuj wejść w czyjąś skórę. Zobacz obraz swojego życia takim, jakim właściwie jest. Bez filtrów osądu i oczekiwań.
  4. Następnie, bierz, co los Ci daje. Doświadcz tego, w tej chwili. Działaj adekwatnie, bez nadmiernych reakcji, ponieważ to nie jest coś, czego oczekiwałeś i chciałeś. Nie możesz kontrolować życia ani innych ludzi, ale możesz panować nad swoimi reakcjami.
  5. Zaakceptuj. Kiedy coś się dzieje, zrozum dlaczego - bez osądzania i przyjmij, że tak się dzieje. Zaakceptuj ludzi dlatego, że są właśnie tacy. Zaakceptuj siebie takim, jakim jesteś - bez oceniania. To wymaga praktyki.
  6. W końcu zrozum, że obecna chwila w swojej postaci zawiera nieskończoną liczbę możliwości. Te możliwości otwierają się, kiedy tylko zobaczysz rzeczy takimi, jakimi są - bez oceniania i nadziei.

0 komentarze:

Prześlij komentarz